Menu
Glottodydaktyczni
  • Strona główna
  • O mnie
  • Privacy Policy
  • Glottomiłe pomoce dydaktyczne
Glottodydaktyczni

50 twarzy dwujęzyczności – czyli, dlaczego warto znać co najmniej dwa języki? Czysto kognitywnie.

Napisano dnia 21 sierpnia, 20198 października, 2019

Wyobraźcie sobie, że wśród nas jest zaledwie kilkoro ludzi zdających sobie sprawę, że na świecie istnieje i dobrze się miewa około 7000 języków, a 2/3 ludzkości jest dwu- lub multi-języczna. Wśród Polaków, którzy zwykli mówić tylko w jednym języku, temat dwujęzyczności długo pozostawał w cieniu. Jednak, z rosnącą emigracją młodych ludzi, liczbą małżeństw mieszanych i żyjących tutaj obcokrajowców, wzrosło znaczenie władania językami.

Także czytaj, bo inaczej odejdziesz do lamusa!

Dwujęzyczność – co to takiego?

łac. bilinguis  = biegły w dwóch językach

Dwujęzyczność dwujęzyczności nie równa, dlatego w naukowym środowisku wyróżnia się dwie:

1. Dwujęzyczność wypracowaną przez ekspozycję na dwa języki lub więcej od urodzenia.
2. Dwujęzyczność wypracowaną podczas nauki języka drugiego, zazwyczaj od 3 roku.

Co ważniejsze, Leonard Bloomfield (taki jeden amerykański lingwista, przegość) twierdził, że ten termin nie tylko oznacza znajomość dwóch języków na poziomie rodzimych mówców, ale też niesie doskonałą wartość kognitywną.

Domyślam się, że każdy to wie, że dwujęzyczność to skarb, bo nie dość, że to kompetencja miękka i twarda, to w ogóle zapewni przyszłość, ołpenmajnd a do tego żonę lub męża z obcej ziemi. Ale nie o tym tutaj.

Kognitywne przywileje osoby dwujęzycznej –  o to to.

Kognitywizm to w wielkim skrócie procesy umysłowe, do których zaliczamy m.in. działanie świadomości, percepcji, rozumowania, zdolności poznawczych, intuicji, osądu etc.

Innymi słowy – wszystko, co sprawi, że nie dacie sobie w kaszę dmuchać, a przy tym będziecie trochę zdrowsi umysłowo. Ykhm, nie żeby coś.


Ludziczki, chciejcie być dwujęzyczni –  daję Wam ku temu 3 kognitywne powody:


1 –  zdolność do analizy percepcyjnej

Niejaka Pani Białystok uczy nas, że nasz system poznawczo-wykonawczy (nasze kognitywne potencjały) składa się z takich elementów jak:

  • kontrola uwagi
  • hamowanie rozproszenia
  • monitorowanie bodźców
  • poszerzanie zasobów pamięci

I wiecie kto według jej badań opanował te umiejętności po mistrzowsku? Dwujęzyczni.  Zbadanych zostało setki dzieciaków wykonując różnorakie testy, wywiady i obserwacje. Doprowadziło to do wniosku, że nie tylko wpłynie to pozytywnie na cały ich system poznawczy, ale na całe ich życie.

Chodźcie dalej, pokażę wam kilka ciekawych badań.

BADANIE à la STROOP (czyli… powiedz jaki to kolor: czerwony, zielony)

Do udziału w eksperymencie zostały zaproszone 6-latki dwu- i jedno-języczne. Ich zadaniem było wzięcie do rąk figurek przestrzennych o różnych kształtach i odgadnięcie, nie patrząc na nie, jaki inny obraz im to przypomina. Tylko dwujęzyczne dzieciaki były w stanie wskazać podobieństwo do innych rzeczy i obrazów z ich środowiska.

Co zaskakujące, wzorzec jak wyżej był również zastosowany wśród 7-miesięcznych niemowlaków, wśród których, te wychowane w domach jednojęzycznych również wykazywały większą bierność niż te ze środowiska dwujęzycznego.

Ktoś powie, że to tylko dzieci, każde jest inne. Jasne! Ale wiecie na kim jeszcze powielili ten wzorzec badań? Tak, na dorosłych. Ci, którzy zostali poproszeni o udział w badaniu, mieli wykonywać polecenia na podobieństwo testów Efektu Stroopa (łapcie tutaj info i przykład). Dwujęzyczni dorośli odpowiadali nie tylko z większym spokojem, ale dużo trafniej. Ludzie, którzy nie mieli styczności z drugim językiem nie tylko poradzili sobie gorzej, ale częściej popadali w złość. Agrr…


Nie myśl teraz, że jak nie jesteś dwujezyczny, to będziesz Darth Vaderem monojęzycznego świata, nope nope! Chociaż może lepiej weźże się za naukę.


2 –  myślenie dywergencyjne

Tak, brzmi przemądrzale, a to po prostu oblicze kreatywności –  użycie procesów myślowych poprzez zbadanie i tworzenie wielu innowacyjnych możliwych rozwiązań zamiast jednego. Pewnego pięknego dnia, lingwistyczni masochiści stwierdzili, że trzeba znaleźć kolejny powód, aby zmotywować ludzi do nauki języków, a przy okazji połechtać swoje dwujęzyczne ego. I pykło:

OUT OF THE BOX –  jak bardzo umiesz kombinować?

Cummins wraz z innymi badaczami wzięli pod lupę biegłość językową i jej wpływ na elastyczność, dywergencyjność i oryginalność odpowiedzi wśród setek respondentów stosując odpowiednie testy, wywiady sterowane i inne, ażeby zbadać ich wzrost kognitywny. W ten sposób dowiedli, że osoby dwujęzyczne znacznie częściej niż osoby jednojęzyczne stosują myślenie dywergencyjne. Ich odpowiedzi cechowały znacznie większa kreatywność, elastyczność i różnorodność niż wśród nie-dwujęzycznych rówieśników.

Ale nie tak hop siup, nie może tym poliglotom być tak łatwo!

Jasna sprawa, że takie przywileje mogą zostać osiągnięte, gdy tylko drugi język nie wygryzie pierwszego. Nauka języka drugiego, a później jego użycie, muszą być zbilansowane – nie mogą wykluczać siebie wzajemnie. Co więcej, nie wystarczy znać języka obcego na poziomie umiejętności przedstawienia się, żeby myślenie dywergencyjne dało o sobie znać. Musicie być w miarę biegli.


Tak, sporo pracy, ale chyba warto, co?


3 –  wpływ wzmożonych funkcji poznawczych na elastyczność i sprawność reakcji – hej zdrowie!

Au revoir Alzheimer!

Całkiem niedawno Pani Polinsky przeprowadziła na Florydzie badanie. Będąc amerykańskim stanem w tak doskonałej lokalizacji, miejsce to słynie z ekskluzywnych domów starców i, jakkolwiek to zabrzmi, stanowi raj dla pensjonariuszy. Wśród 800 badanych znaleźli się tacy, którzy dorastali jako dwujęzyczni i tacy, którzy takich możliwości nie mieli. Okazało się, że dwujęzyczni wykazują 5 razy mniejsze ryzyko zachorowania na Alzheimera z uwagi na bardziej aktywne procesy kognitywne.

superdzieciaki

Znowu Pani Polinsky. Tym razem dzieciaczki (chociaż może i superdzieciaczki) z Włoch i Słowenii – uczestnikami badania były 7-miesięczne niemowlęta. Zostały im pokazane różne rasy szczeniąt zmieniając ich lokalizację. Dla przykładu, badacze ustawili psiaka po prawej stronie pomieszczenia, a później zmienili jego ułożenie na stronę lewą. Co się okazało, dzieciaki dwujęzyczne od razu odwracały głowy zauważając, że doszło do jakiejś zmiany, czego nie robiły (bądź robiły, ale nie tak sprawnie) dzieci wychowane wokół jednego języka. Może dla jaśniejszego obrazu tego eksperymentu, to jest trochę tak jak ze strachem przed pisaniem wiadomości podczas jazdy samochodem. Unikamy tego, bo wiemy, że rozprasza to naszą uwagę, a nasze systemy wykonawcze są wtedy zdecydowanie uszczuplone. I właśnie dwujęzyczność sprawia, że łatwiej nam nad tym panować.


Chociaż, liczę na to, że przeglądanie fejsbunia podczas jazdy nie będzie jedynym argumentem za nauką języka.


Badania wyżej są tylko nielicznymi wśród tych, które dowodzą kognitywnej sile dwujęzyczności. Istotnie, istnieje jeszcze wiele innych czynników, które wpływa na nasze zdolności poznawcze i pracę naszego mózgu samą w sobie, a wiele pytań na arenie naukowej tego obszaru pozostaje (jeszcze) bez odpowiedzi. Nie ma jednak wątpliwości, że bycie dwujęzycznym usprawni nasze funkcjonowanie gdzie okiem sięgnąć.

Nic ino brać te języki!

Čusanky, M.

 

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • What time is it? #telling #the #time
  • Easter English Lesson #lekcje #angielskiego #online
  • Modal Verbs w 15 minut #czasowniki #modalne #nie #gryzą
  • Storytelling dla najmłodszych – o tym, że warto próbować nowych rzeczy – J.T.K. Belle, I Don’t Like To Eat Ants
  • Storytelling dla najmłodszych – o Złotowłosej poszukującej „just right” – Goldilocks and the Three Bears

Kategorie

Luty 2023
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728  
« Lip    
©2023 Glottodydaktyczni | Powered by SuperbThemes & WordPress